Dwa pierwsze sety to dominacja Lechii. Tomaszowianie skutecznie zagrywali utrudniając rozegranie gościom, równie dobrze broniła, co pozwalało jej wyprowadzać kontry. Do sukcesu w pierwszych dwóch partiach również przyczynił się blok.
Najwięcej emocji przyniósł set 3. Od samego początku pojawił się chaos w poczynaniach obu drużyn, z którego zwycięsko wybrnęła drużyna z Opoczna. Od stanu 3:2 dla przyjezdnych, Lechia musiała „gonić wynik”. Dopiero po wejściu w pole zagrywki Mariusza Pruskiego, Lechia zdołał opanować sytuację. Na tablicy pojawił się wynik 23:23. Od tej pory zaczęła się gra nerwów. Końcówka seta to gra punkt za punkt. O wygranej Lechii zadecydowała zagrywka Jakuba Guza, który szczęśliwie przebił piłkę po siatce. Lechia wygrała tę część meczu 30:28.
W następnej serii meczów, Lechia zmierzy się we własnej hali z Dragonem Dobre (15 lutego).
Lechia Tomaszów Mazowiecki - Caro Opoczno 3:0 (25:15, 25:18, 30:28)
Źródło: KS Lechia